2014/02/11

Spersonalizuj swoją czekoladę. Domowe czekoladki z dodatkami.


Jak zamienić zwykłą tabliczkę czekolady w coś wyjątkowego i takiego tylko dla nas? 

Skroić ją na miarę swoich upodobań. 
To bajecznie proste, wystarczy tabliczka czekolady dobrej jakości, o zaw. kakao 70%, roztopić i dodać do niej co dusza zapragnie: uprażone orzechy laskowe, suszone owoce, zmieloną laskę wanilii i mleko w proszku, kardamon i wiórki kokosowe, wodę różaną i pokrojone suszone śliwki, solone orzeszki ziemne i karmel, chilli czy kawę i kardamon. 
Kombinacji jest nieskończenie wiele, a zwykła tabliczka czekolady zamienia się w kilka różnorodnych mini tabliczek. Zajmie to tylko chwilę, nie licząc czasu oczekiwania na stężenie czekolady. 


Pyszne!





Tabliczka nr 1

100 g tabliczka czekolady 70%
2 łyżeczki oleju kokosowego (w stanie stałym)
2 łyżeczki mleka w proszku
2 łyżeczki ksylitolu lub cukru kokosowego lub cukru trzcinowego lub utartego w moździerzu brązowego cukru

dodatki:
orzechy włoskie
wiórki kokosowe
suszona porzeczka

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z olejem kokosowym, ksylitolem lub cukrem, dodać mleko w proszku. Gdy masa się połączy, przelać do foremek, posypać wiórkami kokosowymi, orzechami włoskimi i suszoną porzeczką. Odstawić do stężenia. Gotowe czekoladki owinąć w folię lub pergamin i przechowywać w chłodnym miejscu.



Tabliczka nr 2

100 g czekolady 70%
1 łyżeczka masła
1 łyżeczka ksylitolu lub cukru kokosowego lub cukru trzcinowego lub utartego w moździerzu brązowego cukru

dodatki:
sól morska najwyższej jakości  (szczypta)
ksylitol (ok. 1 łyżeczki) lub cukier kokosowy lub trzcinowy lub utarty w moździerzu brązowy cukier
uprażone na suchej patelni płatki migdałów (3 łyżki)
opcjonalnie: kilka kropli ekstraktu z gorzkich migdałów

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z masłem i ksylitolem lub cukrem. Dodać ekstrakt z gorzkich migdałów (opcjonalnie). Przelać do foremek. Odczekać kilka-kilkanaście minut, posypać wierzch ksylitolem lub wybranym cukrem, solą morską, na koniec prażonymi płatkami migdałów. Odstawić do stężenia. Gotowe czekoladki dobrze owinąć w folię lub pergamin i przechowywać w chłodnym miejscu.

Smacznego!



20 komentarzy:

Aurora pisze...

Wspaniały prezent na Walentynki ( i ws ogóle na każdą okazję!) :)

Melka pisze...

Czekoladki fantastyczne:-)z migdałami bym zjadła:-)Lubię też suszone owoce oblewać ciemną czekoladą, mniam! Przyjemnego dnia!

margot pisze...

zachwycające

whiness pisze...

Wspaniałe :) Czekolada od serca, idealna na Walentynki (i nie tylko).

Marie pisze...

Czy takie dodatki jak masło, olej kokosowy czy woda rozana nie zmienia konsystencji czekolady? Stanie sie ona chyba bardziej miekka po zastygnieciu niz byla w oryginalnej formie, mam racje? Tak mi sie wydaje :)

Moja wymarzona czkolade zrobilabym na pewno z calymi migdalami i owocami goji

Patrycja pisze...

Marie,
Olej kokosowy sprawia, że czekolada szybciej rozpuszcza się w cieple, ale nie jest miękka, jak powiedzmy trufle. Ta z masłem jest bardziej "stabilna". Wody różanej nie daje się wiele, 1-2 łyżeczki, możesz wtedy pominąć masło lub dodać go odrobinę.

Marta K pisze...

Szkoda tylko, że czekolada ma tyle kalorii :(

babka z rodzynkiem pisze...

Fantastyczny, bardzo smaczny pomysł:-)

zufik pisze...

Teraz będę obmyślać swoją wersję :)

Angelika Szostak pisze...

Zrobię sobie takie własne czekoladki, Świetnie wyglądają:)

Ale Smaki pisze...

Świetne! Też kiedyś robiłam :)

Fraszka pisze...

Cudownie wyglądają Twoje czekolady. Ja taką spersonalizowaną robiłam na święta, do gorzkiej dodałam żurawinę i migdały. Świetna zabawa i pyszna przekąska: http://kobietarenesansu.blogspot.com/2013/12/swiateczna-gorzka-czekolada-z-dodatkami.html
pozdrawiam i cieszę się, że powróciłaś do publikowania, bo bardzo lubię Twój blog :-)

Aneta pisze...

Proste i genialne :) dobrej jakości czekolada z ukochanymi dodatkami, czy może być coś lepszego?

Marianna | coutellerie.pl pisze...

Robiłam jakiś czas temu dokładnie to samo, i jedna z moich czekolad była identyczna - prażone migdały w płatkach i sól morska (http://coutellerie.blogspot.com/2014/01/zawod-temperowka.html). Do samej czekolady nic nie dodaję (oleju kokosowego, mleka w proszku), zamiast tego ją temperuję - pięknie wygląda i lepiej smakuje.
Bardzo ładnie swoje czekolady sfotografowałaś.

Kitchen Witch pisze...

Bardzo fajny pomysł, ja bym dodała suszone wiśnie i aromat migdałowy :)

malina pisze...

Truflo, nie wiem czy znasz, ale bardzo polecam:
http://www.zotter.at/en/homepage.html
Dla mnie to najlepsze czekolady, jakich w życiu próbowałam, do tego można zamówić czekoladę w prezencie, do której wybierasz dodatki i mają darmową dostawę od 25 Euro.

Moje Gotowanie pisze...


Pomysł naprawdę wart zachodu, muszę pomyśleć czego dodać do swojej indywidualnej czekoladki :-)

Zuza pisze...

yumi!

Unknown pisze...

Czad :) Fajny pomysł na prezent :) Już nie wspomnę, że takie czekolady są sprzedawane za ok. 20 zł :D I cąły blog przyjemny :) Pozdrawiam serdecznie!

Dyda pisze...

Świetne pomysły, można czekolade nalewać do pojemników plastikowych na lód tak myślę.